Wczoraj Paradox Cafe zadrgało w posadach od ostrzału pocisków ciężkiego kalibru, ryku silników i łoskotu stalowych gąsienic które zaorały ziemię przed Anielewicza 2.
Oto Herzoglische Sturmgruppe „Kaiser” gotowe do natarcia. Niestety entuzjazm bauhazerów ostudziło bajowanie dwóch pierwszych bitew – siła wyższa, uroki bycia organizatorem. Jednak w końcu doszło do starcia z siłami Algerotha w ostatniej bitwie turnieju. Nefaryta Jack bronił się zaciekle, ale ostatecznie nie ochroniła go nawet mroczna harmonia i musiał ulec myśli wojennej Książąt Elektorów. Mimo, że turniej był kameralny i nie przyniósł większych niespodzianek (W czołówce Assur, Ślepa Furia i Grichalk), to bynajmniej nie można powiedzieć że brakowało emocji i napięcia. Wszystkim serdecznie dziękuję za przybycie – szczególnie mojemu szanownemu Oponentowi oraz szanownemu Gościowi z odległych stron. Przegrupujcie swoje oddziały i oczekujcie na kolejne wydarzenia na warszawskich strefach wojny!
– Nef